Witajcie!
Tonę w ubraniach, zabawkach, kosmetykach. I to oczywiście przeważnie nie swoich! Walizki porozkładane, a ja rwę włosy na głowie. Standard.
Ale są jeszcze jaja!
Dlatego znalazłam czas na kawę i kolejny post:) A raczej kilka zdjęć.
Jeden pomysł w dwóch odsłonach :) Czyli jak to moja Mama "pozazdrościła" drugiej mamie ;) A jajek oczywiście już nie mam, ale to chyba dobrze :). Zapraszam!
Ps. Wiecie co jest w publikowaniu tych zdjęć najfajniejsze? To, że za rok będę mogła razem z wami sprawdzić jakie ( i czy) zrobiłam postępy.
Przyjemnych przygotowań świątecznych!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz